Słowo „strategia” może brzmieć groźnie. Jak coś z gabinetu marketingowego korpo albo z prezentacji, gdzie połowa rzeczy brzmi mądrze, ale nic nie wiadomo, co z tym zrobić.
A przecież… strategia marki to po prostu plan na to, jak działać w swoim biznesie tak, żeby miało to sens.
Sens dla Ciebie i sens dla Twoich Klientek.
I jeśli jesteś kobietą z misją – pomagasz innym, prowadzisz sesje, kursy, konsultacje, tworzysz coś wartościowego – to strategia jest dla Ciebie nie tylko przydatna, ale wręcz niezbędna.
Tylko spokojnie – zaraz Ci pokażę, o co w tym tak naprawdę chodzi.
1. Strategia to nie jest nudny dokument. To mapa Twojej marki
Pomyśl o swojej marce jak o podróży.
Bez mapy też da się gdzieś dotrzeć – ale często kluczymy, kręcimy się w kółko, albo lądujemy nie tam, gdzie chciałyśmy.
Strategia marki to właśnie ta mapa, która:
-
pokazuje Ci, dla kogo tworzysz (a dla kogo nie),
-
przypomina, co chcesz dawać światu (a nie tylko co „wypada” mieć w ofercie),
-
porządkuje, jak chcesz być postrzegana (kolory, styl, ton, emocje),
-
i pomaga ustalić, jak się z tym wszystkim nie pogubić.
2. Dzięki niej nie robisz wszystkiego dla wszystkich
Masz w głowie milion pomysłów?
Ciągle ktoś mówi: „Powinnaś robić więcej live’ów”, „Zrób e-booka”, „Dlaczego nie masz newslettera?”, „Musisz być na TikToku!”?
STOP.
Strategia pomaga Ci odsiać cudze pomysły od tego, co naprawdę działa na Ciebie i Twoje Klientki.
To dzięki niej możesz powiedzieć: „To nie mój kanał”, „To nie czas na nowy produkt”, „To nie moja energia”.
I… odetchnąć.
3. Strategia to też codzienne decyzje, które stają się łatwiejsze
Pamiętam jedną z moich Klientek – prowadziła kobiece kręgi, robiła masaże, miała własną biżuterię i chciała to wszystko pokazać na stronie.
Tylko że wyszło… jak na jarmarku.
Dopiero jak zrobiłyśmy wspólnie strategię, to wszystko się ułożyło:
-
zrozumiała, kto jest jej idealną Klientką (a kto tylko podgląda),
-
przestała mówić „robię wszystko” i zaczęła mówić „prowadzę przestrzeń dla kobiet, które chcą wrócić do siebie”,
-
uprościłyśmy ofertę, dobrałyśmy styl graficzny i… nagle było wiadomo, co dalej.
„Karolina, ja wreszcie czuję, że ta strona to ja” – powiedziała.
I dokładnie o to chodzi.
4. Strategia oszczędza czas, pieniądze i Twoje nerwy
Bez strategii łatwo wpaść w spiralę:
„Zrobiłam stronę – ale nie działa. Zrobiłam grafikę – ale nie wiem, czy pasuje. Prowadzę Instagram – ale czuję, że to wszystko jakieś… nie moje.”
A kiedy wiesz, co Twoja marka ma mówić światu, jak ma wyglądać, kogo zaprasza – to każdy kolejny krok jest lżejszy.
Nie musisz co miesiąc robić rebrandingu, zmieniać fontów, wymyślać od nowa.
Masz bazę, do której wracasz. I z której możesz spokojnie się rozwijać.
Czy strategia marki to coś, co musisz mieć od razu?
Nie. Ale jeśli czujesz, że:
-
masz chaos w głowie,
-
nie wiesz, jak się pokazać,
-
masz ofertę, ale nie wiesz, jak ją ułożyć i opowiedzieć,
-
Twoja strona „nie klika” i nie przyciąga ludzi, z którymi chcesz pracować…
…to może to właśnie jest ten moment, żeby się na chwilę zatrzymać i popatrzeć na swoją markę z góry. Z troską. Z głową. Z planem.
Bo wtedy wszystko staje się prostsze.
I możesz działać z lekkością – jak Ty to lubisz.
0 komentarzy